Data: 13.03.2011
Miejsce: Winów
W niedzielę 13 marca mieliśmy przyjemność (jak się później okazało nieprzyjemność) brać udział w strzelance zorganizowanej przez ekipę z Opola - G-force.
Wystawiliśmy całkiem sensowny oddział w składzie: Majster, Laska, Jańcia i ja, oraz Jarek, i Woju z Olesna.
Scenariusz strzelania opierał się na 3 etapach. Na papierze wszystko wyglądało dobrze... ale jak to zwykle w praktyce trochę rzeczy się posypało. Na prawie 40 osób na stronę gry wyznaczonych było tylko 2 medyków co poskutkowało tym, że raz nie udało nam się "odratować" Majstra - resp 15 min. :(
Czarę goryczy przelała ekipa "elyta spawaczy" czyli panowie w przyłbicach - nieznana ekipa z Opola. Chłopcy byli tak twardzi, że kulki ich się nie imały. Jedynie Majstrowi udało się skutecznie razić kolesia granatem (do czego, o dziwo się przyznał).
Genialny przykład, jak niewielka ekipa terminatorów może rozwalić całkiem udaną imprezę.
Na szczęście, dla polepszenia humorów, Majster pokazał nam nową miejscówkę. Mam nadzieję, że niedługo zorganizujemy tam ciekawe manewry, bo teren ma dość duży potencjał.
Podziękowania dla chłopaków z Olesna za dobrą i zgraną grę.
Więcej zdjęć na Picasie Trzynastki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz