Po rozstaniu się z moim ulubionym PP25
Janysporta szukałem czegoś, co będzie mniejsze ale równie wytrzymałe. W PP25 denerwowały mnie te wszystkie majtające się troki oraz dziwny system mocowania
dodatkowych kieszeni. Dodatkowo chciałem mieć możliwość szybkiego
zrzucenia plecaka.
Jakimś cudem znalazłem stronę MTG i plecak jaki oferowali przypadł mi do gustu (pomijając cenę ;) ). Nie wiem dlaczego ale ubzdurałem sobie, że plecak jest wykonany z Cordury 1000, jak się później okazało „garbik" jest z 500D, co sprawia, że jest wyjątkowo lekki - jego waga to ok. 670g. Dzięki lżejszemu i bardziej elastycznemu materiałowi, S20 można z łatwością zrolować, przez co zajmuje mniej miejsca. Wymiary zewnętrzne plecaka to około 420 x 240 x 180mm (tak przynajmniej podaje producent).
S20 nie ma rozbudowanego „wnętrza”. Tak na prawde do dyspozycji mamy jedną komorę o pojemności ok. 20l plus przegrodę na bukłak z wodą. Bez problemu mieści się w nim bukłak o pojemności 3l (Camelbak ® Omega 3l lub podobny). W celu łatwiejszego dostępu do bukłaka do dyspozycji mamy specjalny otwór zamykany na zamek. Otwory do wyprowadzenia rurki ukryte są po bokach, w miejscu mocowania rączki transportowej.
Skoro
już jesteśmy przy zamkach to warto wspomnieć, że (w moim egzemplarzu) nie ma
oznaczeń na zamkach. Mogą być gorszej jakości jednak do tej pory wszystko jest ok. Powiem szczerze, że przy takiej cenie spodziewałem się zamków
YKK, szczególnie, że klamry i drabinki noszą oznaczenia National Molding!
Pierwszy minus dla S20.
Przednia
część plecaka obszyta jest taśmami w zgodnymi ze standardem MOLLE. 7 rzędów po
6 komórek daje nam sporo miejsca, żeby się poobwieszać. :) Dodatkowo na bocznych
ściankach naszyto 2 rzędy po 4 komórki. Część plecowa wykonana jest z kombinacji Cordury 1000 oraz 300D. Dodatkowo
można wyczuć wszyta piankę, która podnosi komfort w trakcie noszenia.
System
nośny plecaka składa się z demontowanych, cienkich szelek. Cienkich, czyli
niewyścielanych niczym, co mogłoby podnieść komfort. Szelki są całkiem szerokie
- mają ok. 70mm dzięki czemu nie wrzynają się w ramiona w trakcie marszu.
Testowałem to z około 14kg i jest ok. Tzn. mogłoby być lepiej, ale nie jest
najgorzej. ;)
Szelki
mocowane są od góry na dwóch drabinkach, a od dołu na dwóch klamrach. Mocowanie
na drabinkach powoduje, że podczas marszu z jakimkolwiek obciążeniem szelki
luzują się. Jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby całkowicie się wyczepiły, ale nie
mogę im do końca ufać. :) Poza tym, cienka taśma, którą wplatamy w drabinkę
zaczyna się wrzynać w ramiona. Kolejny minus.
Tak jak wspominałem we wstępie, szelki można zdemontować całkowicie, a dzięki sprytnemu patentowi jaki pokazany jest w filmiku MTG, można plecak przytroczyć do kamizelki lub do innego, większego plecaka. Nazywa się to dumnie SPS - Spearpoint Pack System. ;)
Tak jak wspominałem we wstępie, szelki można zdemontować całkowicie, a dzięki sprytnemu patentowi jaki pokazany jest w filmiku MTG, można plecak przytroczyć do kamizelki lub do innego, większego plecaka. Nazywa się to dumnie SPS - Spearpoint Pack System. ;)
Na koniec jeszcze 2 rzeczy. Troki i kompresja plecaka. Do dyspozycji
mamy 2 taśmy zapinane na klamry oraz 2 taśmy bez klamer służące do kompresji
plecaka. Szkoda, że MTG nie pomyślało, żeby dać dodatkowe 2 dłuższe taśmy z
klamrach, dzięki czemu można by było łatwiej przytroczyć np. polar. Ale
zaraz... przecież oni w ofercie mają „specjalną” kieszeń do przenoszenia polaru. Nie wiem czy czegoś nie pomyliłem ale taka kieszeń kosztuje ok. 70zł... to nazywa sprzedaż dóbr komplementarnych. ;) Zamiast dać 2 taśmy
stworzyli specjalną kieszeń.
Podsumowując jest to całkiem udany plecak. Ma swoje plusy i minusy jednak w moim odczuciu plusy przeważają.
Moje „+”:
+ lekki
+ wytrzymały
+ odpowiednia pojemność (przynajmniej dla mnie)
+ demontowane szelki
+ możliwość szybkiego zrzucenia plecaka
+ firmowe klamry i drabinki
Zauważone przeze mnie „-”:
- cena
- brak markowych zamków
- tylko jedna komora
- górne mocowanie szelek (luzowanie się, wrzynanie)
- troki i kompresja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz